czwartek, 18 kwietnia 2013
Dzień Ziemi 2013: Sadzimy bratki i inne kwiatki
22 kwietnia jak co roku obchodzony jest na świecie Dzień Ziemi. Z tej okazji postanowiliśmy trochę ukwiecić Łódź, a dokładnie fragment Starego Polesia i Śródmieścia, zazielenimy bardziej ulice Zieloną :)
Spotykamy się w Źródłach (Zielona 27) w niedzielę 21 kwietnia o godz. 15.00.
Chcesz pomóc - zgłoś się i przyjdź.
Mile widziane narzędzia (przede wszystkim łopatki, saperki, konewki lub naczynia na wodę, a może ktoś ma taczki?) i sadzonki oraz nasiona.
Więcej informacji na facebooku.
wtorek, 9 kwietnia 2013
Torba z koszulki
Torba. Prosta w wykonaniu, pakowna, lekka.
Jeśli nie chcesz pozbywać się ulubionej koszulki, z której wyrosłeś/aś, która wstąpiła się w praniu, przetarła na rękawie, fason wyszedł z mody itp. - zrób z niej torbę.
Czas wiosennych porządków sprzyja przerabianiu koszulek na torby.
Czas wykonania: dla posiadaczy maszyny do szycia ok. 10 minut, dla osób nie posiadających maszyny, ale sprawnie posługujących się igła i nitką - 25 minut, dla pozostałych osób - nie więcej niż godzina (tak sądzę :)
Do tego należy dodać czas na wybranie odpowiedniej koszulki.
Pozostałości po koszulce (rękawy, dekolt) możesz wykorzystać do naszycia kieszonek, uszycia pokrowca na telefon a w ostateczności na szmatki do sprzątania.
Potrzebne rzeczy:
- niepotrzebna koszulka (dorosła lub dziecięca, męska lub damska, z rękawami długimi lub krótkimi, wzorzysta lub nie),
- nożyczki,
- maszyna do szycia lub igła z nitką.
1. Rozkładamy koszulkę, odcinamy rękawy i pogłębiamy dekolt.
2. Przewracamy koszulkę na lewą stronę. Zszywamy dół koszulki.
3. Jeśli torba ma mieć szerokie dno należy zszyć dodatkowo trójkąty na bokach, jak na powyższym zdjęciu.
4. Torbę używać.
Jeśli nie chcesz pozbywać się ulubionej koszulki, z której wyrosłeś/aś, która wstąpiła się w praniu, przetarła na rękawie, fason wyszedł z mody itp. - zrób z niej torbę.
Czas wiosennych porządków sprzyja przerabianiu koszulek na torby.
Czas wykonania: dla posiadaczy maszyny do szycia ok. 10 minut, dla osób nie posiadających maszyny, ale sprawnie posługujących się igła i nitką - 25 minut, dla pozostałych osób - nie więcej niż godzina (tak sądzę :)
Do tego należy dodać czas na wybranie odpowiedniej koszulki.
Pozostałości po koszulce (rękawy, dekolt) możesz wykorzystać do naszycia kieszonek, uszycia pokrowca na telefon a w ostateczności na szmatki do sprzątania.
Potrzebne rzeczy:
- niepotrzebna koszulka (dorosła lub dziecięca, męska lub damska, z rękawami długimi lub krótkimi, wzorzysta lub nie),
- nożyczki,
- maszyna do szycia lub igła z nitką.
1. Rozkładamy koszulkę, odcinamy rękawy i pogłębiamy dekolt.
2. Przewracamy koszulkę na lewą stronę. Zszywamy dół koszulki.
3. Jeśli torba ma mieć szerokie dno należy zszyć dodatkowo trójkąty na bokach, jak na powyższym zdjęciu.
4. Torbę używać.
sobota, 6 kwietnia 2013
Zima wiosną? Nie szkodzi.
Tak, tak my też czekamy z utęsknieniem na wiosnę, ale "skoro nie ma co się lubi, to się lubi co się ma". W związku z tym że zima trzyma się dobrze postanowiliśmy trochę porzeźbić i pomalować. Oto efekty:
Zając, jak na zająca przystało, ma do gryzienia marchewkę i nieco przekrwione oczy (z plasterków buraka).
A jaja pomalowane są barwnikami do jajek (takie barwinki spożywcze w proszku do rozpuszczenia w wodzie). Barwniki nanosiliśmy za pomocą strzykawek dołączanych do leków dla dzieci. Pędzle nie specjalnie się sprawdziły. Stemplowaliśmy też burakiem i marchewką maczaną w barwniku. Świetna zabawa i efekty tez niczego sobie.
Zdjęcia: Agnieszka Gaszyńska
Zając, jak na zająca przystało, ma do gryzienia marchewkę i nieco przekrwione oczy (z plasterków buraka).
A jaja pomalowane są barwnikami do jajek (takie barwinki spożywcze w proszku do rozpuszczenia w wodzie). Barwniki nanosiliśmy za pomocą strzykawek dołączanych do leków dla dzieci. Pędzle nie specjalnie się sprawdziły. Stemplowaliśmy też burakiem i marchewką maczaną w barwniku. Świetna zabawa i efekty tez niczego sobie.
Zdjęcia: Agnieszka Gaszyńska
poniedziałek, 18 czerwca 2012
Podwórko - zieleniec czy parking?
więcej zdjęć
Nasz ośrodek mieści się w środku miasta, ale w podwórku z przyjemnym ogródkiem. Teren pomiędzy naszym garażem a oknami naszej sali warsztatowej stowarzyszenie wykorzystuje na potrzeby prowadzonej edukacji ekologicznej. Na własny koszt zadbaliśmy o ten fragment podwórka. Wymieniona została nawierzchnia, zamontowane stojaki dla rowerów oraz ustawione ławki ogrodowe. Ponieważ jednak bezustannie parkowały tam samochody, niszcząc naszą pracę, poprosiliśmy Urząd Miasta o wydzierżawienie tego fragmentu terenu. Był to chyba pierwszy przypadek w dziejach tego miasta (może od czasów XIX-wiecznych fabrykantów zakładających parki), żeby ktoś chciał na swój koszt upiększyć przestrzeń wspólną, urządzić zieleniec i jeszcze płacić za to miastu czynsz. Decyzją Prezydenta Miasta (2006/VI/12) fragment podwórka został przeznaczony do wydzierżawienia naszej organizacji. Zarządzenie weszło w życie 29 marca. Urząd zdążył nawet pobrać czynsz za kwiecień, a my zdążyliśmy zasiać tam trawę i posadzić kwiaty. Jednak urzędnicy bezprawnie nie sfinalizowali zawarcia umowy dzierżawy - pod wpływem protestów posiadaczy samochodów uznali, że lepszym z punktu widzenia społecznego wykorzystaniem tego terenu jest urządzenie w tym miejscu bezpłatnego parkingu (na 1 samochód - bo więcej miejsca nie ma, dużo wolnych miejsc parkingowych jest za to w pozostałej części podwórza). Pani Prezydent uchyliła własne zarządzenie zostawiając nas "na lodzie". Warto ufać władzy samorządowej!
Więcej czytaj w Gazecie Wyborczej i na Facebooku.
Etykiety:
zieleniec,
zielona Łódź,
zielone podwórka
poniedziałek, 5 marca 2012
Papier czerpany - tutorial
Wbrew pozorom czerpanie papieru nie jest skomplikowane. Największa trudność to przygotowanie sita, ale to też jest banalne. Jeśli więc do tej pory papieru nie robiliście, to spróbujcie. Nie dość, że samo czerpanie i ozdabianie papieru jest bardzo wciągające, to w dodatku papier można wykorzystać do laurek, kartek okolicznościowych, bilecików, wykonania ozdób do scrapbookingu, obrazków na ścianę itd.
Potrzebne rzeczy:
- papier do przetworzenia tj. makulatura :-) (najlepiej papier biurowy, stare wydruki, zeszyty, raczej nie gazety, bo farba drukarska bardzo brudzi i wżera się w paznokcie),
- mikser lub blender,
- wysokie naczynie do miksowania,
- sito (siatka i drewniana ramka),
- spora miska (większa od sita),
- stare ręczniki,
- ściereczki kuchenne podobne do fizeliny (dostępne w każdym sklepie z chemią gospodarczą) lub inny cienki gładki materiał przepuszczający wodę,
- żelazko,
- ewentualnie ozdoby (np. zasuszone kwiaty, zioła, liście, serwetki stołowe w różnych kolorach i wzorach, sizal, nitki).
Przygotowanie sita
Najłatwiej wykonać sito ze starej drewnianej ramki i siatki z drobnymi oczkami. Tkanina, której użyjesz, nie może być rozciągliwa (nie mogą to być np. rajstopy). Najlepszy będzie kawałek starej siatkowej firanki. Jeśli nie masz żadnej ramki odpowiedniej wielkości, możesz ją wykonać z listewek (szerokości 1,5-2 cm). Na drewnianą ramkę mocno naciągnij siatkę, podwiń ją pod spód i zamocuj pinezkami lub zszywaczem tapicerskim.
Przygotowanie pulpy papierowej
Podrzyj papier na małe kawałki (jeśli masz dostęp do niszczarki możesz wykorzystać takie paseczki, jeśli nie masz niszczarki, a nie masz cierpliwości do darcia to są dwie możliwości. 1. Zaangażuj do darcia dziecko, dwulatek czy roczniak na pewno chętnie rozdrobni każdą kartkę, poszukaj wśród znajomych kogoś z maluchem i omówcie się na kawę, dwie godziny ploteczek, dziecko zajęte darciem, nie będzie przeszkadzał, a ty będziesz miał to czego potrzebujesz. 2. Wstąp do najbliższego biura i poproś o kilka garści ścinków z niszczarki.
Kawałeczki papieru zalej gorącą wodą, zamieszaj i odstaw na godzinę lub dłużej. Zmiksuj w wysokim naczyniu namoczony papier z dużą ilością wody, zwróć uwagę, żeby masa nie była zbyt gęsta, bo spalisz blender.
Jeśli nie masz blendera, możesz skorzystać ze zwykłego miksera do miksowania ciasta, miksowanie będzie po prostu trochę dłużej trwało.
Jeśli chcesz zrobić papier kolorowy, a przy okazji się nie pobrudzić, możesz wykorzystać serwetki stołowe w intensywnych kolorach – podrzyj serwetki i zmiksuj z papierem. Próby z bibułą pokazały, ze lepiej z nią więcej nie próbować, bo brudzi wszystko: blender, miskę, ręce, ręczniki :-/
Czerpanie papieru
Kiedy masz już gotową pulpę papierową przelej część z niej do miski z wodą. Wody z masą powinno być tyle, abyś mógł wygodnie zanurzyć całe sito. Sito zanurzaj w wodzie w taki sposób, aby nabrać jak najwięcej masy. Zanurz je z jednej strony, przeciągnij po dnie i delikatnie unieś poziomo. Zwróć uwagę, żeby palce nie leżały na sicie, tylko na ramie. Następnie poczekaj chwilę, aż woda z sita odcieknie do miski. Jeśli coś się zepsuło, spłucz pulpę do miski i zaczerpnij jeszcze raz.
W zależności od tego jak gęstą będziesz mieć zawartość miski, a co za tym idzie, jaką ilość masy zaczerpniesz sitem, taki gruby będziesz mieć papier. Mała ilość masy, to cienkie delikatne kartki, które łatwo się suszy i prasuje. Gruby papier jest znacznie trudniej wysuszyć, jest sztywniejszy, ale i trwalszy.
Przykryj ściereczką lub materiałem sito z masą papierową, a następnie odwróć sito i połóż na grubej warstwie ręczników.
Kolejnym ręcznikiem odciśnij mocno wodę przez siatkę sita tak, aby jak najwięcej wody wsiąkło w ręczniki. Później delikatnie odklej mokrą jeszcze i bardzo podatną na zniszczenie kartkę od sita (masa pozostaje na ściereczce).
Teraz możesz wyprasować swój papier. Pamiętaj, żeby nigdy nie prasować bezpośrednio papieru, gdyż z dużym prawdopodobieństwem zniszczysz wtedy żelazko. Najlepiej przykryć papier drugą ściereczką. Prasuj tak długo, aż kartka będzie całkiem sucha. Dobrze jest położyć wyprasowane kartki pod ciężką książką tak, aby się nie pofalowały. Jeśli nie przeszkadza ci, że papier się pofaluje możesz go nie prasować tylko pozostawić do wyschnięcia na ściereczce.
Niewykorzystaną masę można przechowywać - krótko w lodówce (trzeba wykorzystać w ciągu 1-2 dni, żeby nie zajmowała dużo miejsca przelej przez sitko kuchenne i trochę odsącz) albo długo - wysuszoną na kaloryferze lub na słońcu (trzeba porządnie odcisnąć na sitku kuchennym, albo w woreczku materiałowym, tak jak kiedyś odciskano sery. Taką wysuszoną masę można wykorzystać w dowolnym momencie, wystarczy tylko ponownie namoczyć zaschniętą pulpę i króciutko zmiksować.
Zdobienie papieru
Oprócz zabarwienia papieru kolorowymi serwetkami możesz także zdobić go innymi metodami.
Możesz do miski z pulpą dołożyć drobne zioła, płatki kwiatów, zmieloną kawę – oprócz efektów wizualnych
kartki będą pachniały.
Możesz dodać kawałki nitek, sizalu, kawałki gazety tak rozdrobnione, aby widoczne były pojedyncze litery.
Można ułożyć ozdoby na zaczerpniętej masie, zanim przykryjesz ją ściereczką i odciśniesz wodę, dzięki czemu wtopią się w papier. Przygotuj wcześniej napisy, możesz je po prostu wydrukować albo wydrzeć z gazety, możesz wykorzystać też ozdobne serwetki stołowe. Najlepiej jeśli te elementy będą wydzierane a nie wycinane, wówczas ich brzeg za pomocą drobnych nitek celulozy będzie się lepiej łączył z twoim papierem.
Można również ozdobić kartkę zasuszonymi, delikatnymi kwiatami.
Możesz uzyskać fakturę wykorzystując do prasowania zamiast zwykłej ściereczki, tkaninę z wyraźną fakturą, która odbije się na papierze. Możesz także wykonać coś na podobieństwo znaku wodnego. Przygotuj elementy, które będą mogły się odcisnąć w kartce. Mogą to być ozdoby wycięte z tektury (np. z kartonika po soku lub jakiegoś pudełka), możesz także wykorzystać różne płaskie przedmioty, np. kółka zębate od zegarka, gruby liść (np. z dębu lub z topoli), monety.
Powodzenia!
Etykiety:
czerpanie papieru,
papier czerpany,
tutorial
niedziela, 19 lutego 2012
Spisek żarówkowy
Polecamy bardzo ciekawy dokument emitowany w telewizji TVN CNBC z cyklu "Zrozumieć świat".
Planned obsolescence czyli planowane postarzanie produktów to celowe projektowanie produktów w taki sposób, by po krótkim czasie użytkowania nadawały się do wymiany na nowszy model.
Planned obsolescence czyli planowane postarzanie produktów to celowe projektowanie produktów w taki sposób, by po krótkim czasie użytkowania nadawały się do wymiany na nowszy model.
Po co komu woda?
To tytuł warsztatu o wodzie dla przedszkolaków. Dzieci podczas zajęć zobaczą, jak ciekawa jest woda. Gdzie się woda ukrywa, do czego jest nam potrzebna i jak łatwo ją zanieczyścić. Sprawdzą co pływa, co tonie, a co się rozpuszcza. Sprawdzą czy woda jest w wydychanym powietrzu i w skórze człowieka. A na koniec na błękitnych kropelkach narysują zasady postępowania z wodą.
Na zdjęciach dzieci z Przedszkola Miejskiego nr w Łodzi.
Na zdjęciach dzieci z Przedszkola Miejskiego nr w Łodzi.
Etykiety:
edukacja ekologiczna,
warsztaty,
woda
Subskrybuj:
Posty (Atom)